Drogowy absurd w Mysłowicach. W styczniu skończono tam przebudowę ronda i drogi dojazdowej do trasy krajowej numer 1. Ale węzeł komunikacyjny, choć gotowy, nadal nie został otwarty. Urzędnicy spierają się bowiem o...oświetlenie. Skutek jest taki, że dojeżdżające do "jedynki" ciężarówki muszą jeździć pobliską ulicą, a to z kolei nie podoba się okolicznym mieszkańcom.

Mieszkańcy dają urzędnikom zajmującym się drogami w mieście dwa tygodnie na rozwiązanie problemu. Jeśli zjazd nadal będzie zamknięty, zablokują ulicę, po której teraz jeżdżą ciężarówki.