Po wojnie w Iraku wszystkie kontrakty tego kraju na dostawę ropy straciły ważność. Poszkodowane są przede wszystkim firmy rosyjskie, francuskie a także chińskie. Teraz zaczęła się powojenna "dogrywka" o przywrócenie kontraktów i o odszkodowania.

Rosyjskie kontrakty z Irakiem opiewają na 4 miliardy dolarów. W Wiedniu w siedzibie OPEC poinformowano, że wielki rosyjski koncern "Łukoil" zamierza domagać się odszkodowań od rządów Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.

Przypomnijmy, że Waszyngton i Londyn, na podstawie rezolucji ONZ, zarządzają irackim przemysłem naftowym.

Z kolei Chińczycy okresowo "zamrozili" swoje kontrakty, Francuzi zamierzają uczynić to samo. Inni dawni kontrahenci reżimu Saddama Husajna, prowadzą nieoficjalne rozmowy w Wiedniu, Londynie i w Nowym Jorku.

Dodajmy, że po przywróceniu eksportu irackiej ropy, ceny tego surowca na międzynarodowych rynkach mogą w drugiej połowie roku obniżyć się około 15 procent.

16:15