W wywiadzie dla publicznego radia minister finansów Grzegorz Kołodko chwalił się efektami swojej polityki oddłużeniowej. Przekonywał do przeprowadzonego oddłużenia przedsiębiorstw, z czego - jak twierdził - skorzystało ponad 60 tys. firm. Reporterzy RMF sprawdzali dziś na czym stanęło oddłużanie wg Kołodki – okazuje się, że trudno mówić o sukcesie czegoś, co dopiero raczkuje.

Wnioski o restrukturyzację długów, firmy mogły składać do 15 listopada. W grudniu i styczniu wydano decyzje o rozpoczęciu procesu oddłużania, ale to wcale nie oznacza jeszcze pozytywnego zakończenia. O efektach restrukturyzacji będziemy mogli mówić za rok od dnia otrzymania decyzji przez przedsiębiorcę, który złoży wniosek o restrukturyzacje, więc w grudniu 2003 roku i w styczniu 2004 roku - mówi Anna Adamowicz zastępca dyr. Wydziału Finansowego UM w Lublinie.

Aby uczestniczyć w programie oddłużania,

przedsiębiorstwa muszą wpłacić do miejskiej kasy 15 proc. swoich długów, tzw. opłatę restrukturyzacyjną. Poza tym, muszą regularnie płacić przez rok swoje zobowiązania wobec miasta – a to jest bardzo ciężki warunek np. dla szpitali.

Na tym więc etapie, mówienie o jakimkolwiek sukcesie jest jedynie pobożnym życzeniem ministra Kołodki...

Foto: Archiwum RMF

18:40