Wizyta gorzkich słów - tak chyba najkrócej można określić rozmowy jakie prowadzi w Moskwie amerykański sekretarz stanu Colin Powell. Szef amerykańskiej dyplomacji spotkał się już z prezydentem Władimirem Putinem i ministrem spraw zagranicznych Igorem Iwanowem.

Na razie nie mamy żadnych informacji o pyskówkach na najwyższym szczeblu i zapewne nic takiego się nie pojawi, gdyż Amerykanie uważają, że trzeba mówić ostro, ale nie publicznie.

Nie ma jednak wątpliwości, że za zamkniętymi drzwiami obie strony wymieniły nieprzyjemne spostrzeżenia. Rosji nie podoba się, że Waszyngton traktuje ją jak kraj drugorzędny, zamiast dostrzec w niej równorzędnego partnera. Niepokój w Moskwie wywołuje także rosnąca amerykańska obecność, przede wszystkim wojskowa, w krajach WNP, które Kreml uważa za swoją wyłączną strefę wpływów.

I właśnie próby szarogęszenia się Rosji na Ukrainie czy w Gruzji nie podobają w Białym Domu. Colin Powell w tekście opublikowanym w dzisiejszych „Izwiestaich” jasno daje do zrozumienia, że USA nie pozwolą Rosjanom na prowadzenie agresywnej polityki w ramach WNP.

Troskę Powella wzbudzają także zachodzące w Rosji antydemokratyczne procesy, jak pogrom opozycji w czasie niedawnych wyborów parlamentarnych lub aresztowanie najbogatszego Rosjanina Michaiła Chodorkowskiego.

16:45