W Warszawie za litr benzyny Pb 95 trzeba zapłacić 4,99 zł. Oktanowa 98 kosztuje już 5,19. Ten, kto postanowił dojechać na święta samochodem, musi się więc liczyć z większymi wydatkami niż zwykle. Najtaniej bak można uzupełnić na Śląsku i w Kujawsko-Pomorskiem: 4,80 zł za litr.

Co roku przed świętami ceny paliw nieco rosną. Teraz mrozy zwiększające popyt na olej opałowy oraz wysokie ceny ropy i dolara sprawiły, że ceny paliw w ostatnich tygodniach poszybowały w górę. Stawki na dystrybutorach wzrastają od końca listopada. Wtedy baryłka ropy, pierwszy raz od dwóch lat, przekroczyła na giełdach wartość 90 dolarów.

Właściciele stacji boją się, żeby najpopularniejsza u nas, benzyna 95 - oktanowa nie przekroczyła 5 zł za litr. To granica psychologiczna, mogąca spowodować spadek popytu. Nie wiadomo jednak, czy ten próg uda się zatrzymać po 1 stycznia bowiem, od Nowego Roku rosną, zarówno opłata paliwowa jak i podatek VAT. Podwyżki nie są duże, ale mogą wpłynąć na kolejną podwyżkę benzyny.

Sytuację mógłby uratować spadek notowań ropy na giełdach światowych, ale na razie się na to nie zanosi.