Jerzy Kropiwnicki, szef Rządowego Centrum Studiów Strategicznych, nie popiera projektu zmian podatkowych, opracowanych przez ministra finansów. Jest im przeciwny, obawiając się, że zmiany proponowane przez ministra Jarosława Bauca uderzą przede wszystkim w klasę średnią, jego zdaniem najważniejszą.

Program ministerstwa finansów nazwał "dywersyjnym w stosunku do prorodzinnych projektów AWS": "Minister Bauc i jego współpracownicy wpadli na rewelacyjny pomysł zlikwidowania wspólnego rozliczania się małżonków wobec fiskusa oraz traktują swój pomysł jako blokadę dla projektów dotyczących różnych świadczeń prorodzinnych".

Przypomnijmy: Proponowana przez ministra Bauca dwustopniowa skala podatkowa to 18 i 37 procent. O tym, że Polskę stać na takie rozwiązanie mówił wczoraj gość sieci RMF FM Bogusław Grabowski, członek Rady Polityki Pieniężnej. Na pytanie czy wprowadzenia w Polsce podatku liniowego jest jego marzeniem Bogusław Grabowski odpowiedział: "Marzenie to jest zlikwidowanie podatku dochodowego i życie bez niego. Jeżeli mamy sobie marzyć, ja nigdy w tym zakresie nie limituję swojej wyobraźni. Być może 15-procentowy podatek jest możliwy ale nie dziś. Przede wszystkim dlatego, że tak gwałtowne obniżenie podatku – szczególnie, że Platforma Obywatelska postuluje to w ciągu dwóch lat - niewątpliwie wywołałoby zapaść w dochodach budżetowych." – uważa Grabowski. Niższe podatki proponuje oprócz ministerstwa finansów także resort pracy. Tegoroczne stawki 19, 30 i 40 procent miałyby być w przyszłym roku zamienione na dwie: 18,5 i 37 procent. Docelowo minister finansów Jarosław Bauc proponuje, by w 2005 roku stawki podatku od dochodów osobistych wyniosły 17 i 34 procent. Obniżenie podatków wiązałoby się z uproszczeniem całego systemu podatkowego, a co za tym idzie z likwidacją ponad 50 rodzajów różnych ulg i odliczeń, w tym ulgi budowlanej, remontowej, a także możliwości wspólnego opodatkowania się małżonków i osób samotnie wychowujących dzieci. Ministerstwo Finansów wyliczyło, że po wprowadzeniu proponowanych zmian budżet centralny straci ponad 50 milionów nowych złotych. Natomiast kasy chorych zyskałyby ponad 600 milionów złotych.

13:45