Premier sprawdza "przejezdność" na torach pomiędzy Poznaniem a Wrocławiem. Potem przetestuje "przelotność" do Gdańska, gdzie jutro gospodarskim okiem przyjrzy się przygotowaniom do "grywalności". Jakie inne "-ności" mogłyby się znaleźć w słowniku Euro 2012? Przysyłajcie propozycje!

Drogowa "przejezdność" zaowocowała stadionową "grywalnością". I o ile drugą uda się osiągnąć, to z pierwszą, jak wiadomo, mamy kłopot. Tej przejezdności nie ma nie i nie będzie, natomiast będę w stanie również pokazać warianty również objazdowe, jeżeli chodzi o A2 - mówił minister Sławomir Nowak.

I wszystko jasne. Zamiast "przejezdności" mamy "objazdowość" albo "objezdność" - redakcyjna dyskusja na ten temat nie przyniosła ostatecznego rozstrzygnięcia. Sprawa to jednak drugorzędna, najważniejszy jest optymizm. Myślę, że kibice tak i tak dotrą - wyznał z rozbrajającą szczerością minister Graś. Choć, jak dodał od razu, zakładana była "przejezdność".

"Zakładalność" nie wyszła, ale kibice tak i tak dotrą. Czyli mamy "tak i takowatą dotrzność". O czym melduję pośpiesznie w ramach wymogów ogólnej "meldowalności". "Meldowalności" oczywiście o "gotowości". A przy okazji piątku informuję jeszcze o "przelotności". Jej istnienie ostatecznie potwierdzi premier.

A jakie inne przykłady przychodzą Wam do głowy? Czekamy na propozycje. Gorąca Linia RMF FM nasz profil na Facebooku są do Waszej dyspozycji!