Czeka nas głęboka restrukturyzacja - deklarują w rozmowie z RMF FM przedstawiciele Wisły Kraków. Jeden z najbardziej utytułowanych polskich klubów piłkarskich po 26 latach spada z piłkarskiej Ekstraklasy.

Po porażce 2-4 z Radomiakiem Radom Wisła Kraków po raz czwarty w historii spadła z Ekstraklasy, w której grała nieprzerwanie od 1996 roku. Dla mnie jest niesamowite, co się dzisiaj wydarzyło. Z drugiej strony to było podsumowanie całego naszego sezonu. Biorę odpowiedzialność za wyniki sportowe, pomimo że był to ciężki czas. Na pewno odpowiedzialność spadnie i na moją głowę. To jeszcze za szybko i zbyt emocjonalny moment, aby mówić o mojej przyszłości w Wiśle. Będziemy rozmawiać. Nie wykluczam, że zostanę na następny sezon. Musimy jednak zachować trochę chłodnej głowy - mówił po meczu trener "Białej Gwiazdy" Jerzy Brzęczek. 

Jakie zmiany w obecnej sytuacji planują władze Wisły Kraków? Chcą na początek spotkać się z trenerem Jerzym Brzęczkiem. Podczas spotkania, o którym mówił reporterowi RMF FM Pawłowi Pawłowskiemu wiceprezes zarządu Wisły - Maciej Bałaziński - władze klubu chcą powierzyć dalsze prowadzenie "Białej Gwiazdy" właśnie Brzęczkowi. Ma jednak dojść do zmian w sztabie szkoleniowym. Później władze i sztab wspólnie zastanowią się, którzy piłkarze pozostaną przy Reymonta.

"To będzie cios dla budżetu"

Wisła Kraków będzie sobie musiała poradzić również z ogromnymi kłopotami finansowymi. Chodzi o część wpływów z praw do transmisji spotkań, która dla budżetów wielu klubów ma ogromne znaczenie.

To będzie cios dla budżetu; brak wpływów z praw telewizyjnych - przyznał w rozmowie z RMF FM wiceprezes zarządu Wisły - Maciej Bałaziński. Wisła zarobi zatem mniej, ale wciąż będzie musiała płacić m.in. za wynajem stadionu przy ul. Reymonta w Krakowie. Operatorem tego stadionu jest miasto. Klub szykuje się do rozmowy na ten temat z Zarządem Infrastruktury Sportowej w Krakowie.

Nie ma zbyt wielu pojemnych słów, które pomieszczą uczucia w tej chwili. Po prostu przepraszam wszystkich, którzy dziś muszą tego wszystkiego doświadczyć - napisał na Twitterze po wczorajszej porażce Wisły Kraków jeden z jej współwłaścicieli - Jarosław Królewski. 

Kasperczak: Nadeszły ciężkie czasy

Wisła to zespół zbudowany z przypadkowych piłkarzy. Czasem pokazywali się z niezłej strony, zwłaszcza gdy trenerem został Jerzy Brzęczek, ale nie byli w stanie regularnie dobrze grać. Brakowało jakości. Jestem teraz bardzo smutny jak wszyscy, którzy kochają Wisłę. Przykre, że taki zasłużony klub spadł z ekstraklasy - mówił w rozmowie z PAP Henryk Kasperczak, były trener krakowskiego klubu. Nadeszły ciężkie czasy, kłopoty finansowe będą jeszcze większe, a wiadomo, że w takiej sytuacji trudno coś wartościowego zbudować - ocenił. Struktury są ważne, ale w zawodowym futbolu liczą się głównie pieniądze. Nie wiadomo, czy jakiś dobry piłkarz będzie chciał teraz do Wisły przyjść. Polityka sportowa klubu była zła. Można przegrać jeden, dwa mecze, ale nie można zwalić całego sezonu - podkreślił słynny szkoleniowiec. 

Opracowanie: