Prezydent nie zaskoczył. Nadal uważa, że 194 to więcej niż 248. Misję tworzenia nowego rządu po wyborach dostanie Mateusz Morawiecki a nie Donald Tusk. Andrzej Duda ogłosił to w wieczornym orędziu. Zaskoczeniem jest za to wskazanie Marka Sawickiego z PSL na marszałka seniora, który otworzy obrady nowego Sejmu.

Koalicja Obywatelska, PSL, Polska 2050 i Lewica mają większość, wspólnego kandydata na premiera i kończą prace nad umową koalicyjną. Mimo to prezydent Duda pominął deklaracje liderów tych ugrupowań, że poprą rząd z premierem Tuskiem. W orędziu poinformował, że postanowił powierzyć misję sformowania rządu Mateuszowi Morawieckiemu.

Po spokojnej analizie i przeprowadzonych konsultacjach postanowiłem powierzyć misję sformowania rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Tym samym zdecydowałem o kontynuowaniu dobrej tradycji parlamentarnej, zgodnie z którą to zwycięskie ugrupowanie jako pierwsze otrzymuje szanse utworzenia rządu - oświadczył.

Ta decyzja oznacza, że od 13 listopada - od pierwszego posiedzenia nowego Sejmu - biegnie dopiero rządowy kalendarz. Mateusz Morawiecki będzie miał dwa tygodnie na sformowanie nowego rządu, a potem kolejne dwa na uzyskanie wotum zaufania.

Jeszcze przez ostatnie kilka dni kogoś gdzieś mianują, jeszcze coś ukradną. Prezydent da im jeszcze tydzień czy dwa, żeby mogli jeszcze jakieś deale dokończyć - komentował Donald Tusk, dodając, że prezydent, desygnując Morawieckiego, skazuje go na upokorzenie, a PiS okaże się ostatecznie słabe i przegrane.

Premier większości sejmowej może być powołany około 12 grudnia.

Według Tuska nowa umowa koalicyjna zostanie zawarta w piątek. 

Komentarze po orędziu prezydenta: "Straceńcza misja" i "skrajna nieodpowiedzialność"

Decyzja prezydenta o powierzeniu misji konstrukcji nowego rządu Mateuszowi Morawieckiemu wywołała falę komentarzy wśród polityków opozycji.

Rafał Trzaskowski pisze o "skrajnej nieodpowiedzialności".

"Prezydent Andrzej Duda konsekwentnie w służbie PiS. W momencie, kiedy większość parlamentarna jest po stronie demokratycznej koalicji, wskazanie na Mateusza Morawieckiego to nie tylko gra na zwłokę i zaklinanie rzeczywistości. To także celowe granie na emocjach wszystkich wyborców. Skrajnie nieodpowiedzialna postawa Prezydenta RP" - w ten sposób na platformie X skomentował decyzję prezydenta.

Krzysztof Gawkowski z Lewicy uważa, że "prezydent spoliczkował 11,5 mln Polek i Polaków".

Prezydent nominując Morawieckiego wie, że powierza mu misję straceńczą. W tym wszystkim liczy się jednak fakt, że (prezydent) opóźnia nowy rząd o 3-4 tygodnie, a to znaczy, że opóźnia też pieniądze z Unii Europejskiej - komentował dla RMF FM poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski.

Lider Ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz dał do zrozumienia, że decyzja ogłoszona w prezydenckim orędziu niewiele zmieniła, jeśli chodzi o prace koalicji opozycyjnej.

"Większość jest znana i spokojnie robimy swoje. Partie Paktu Senackiego są gotowe do wzięcia odpowiedzialności za Polskę" - napisał lider PSL na platformie X.

Kosiniak-Kamysz skomentował także wybór swojego partyjnego kolegi, Marka Sawickiego na marszałka seniora. Prezydent uzasadniał tę decyzję twierdząc, że Sawicki jest posłem o najdłuższym stażu oraz "reprezentuje swoich wyborców w Sejmie nieprzerwanie od 30 lat. Jako poseł, ale także minister rolnictwa, dał się poznać jako człowiek dialogu i współpracy".

"Marszałkiem seniorem będzie Marek Sawicki. To świetny i doświadczony parlamentarzysta, który daje gwarancję odpowiedniej i sprawnej inauguracji prac Sejmu nowej kadencji. Gratulacje!" - napisał lider PSL.