Farmaceuci, prawnicy, pracownicy kolei strajkują przeciwko reformom rządowym, które mają uzdrowić finanse pogrążonego w długach kraju. Grecy od dawna protestują przeciwko reformom prawa pracy, które obejmują m.in. redukcje płac.

Trzydniowy strajk rozpoczęli farmaceuci i prawnicy. Kolejarze przeprowadzają natomiast dwudniowy protest, który unieruchomił zarówno pociągi pasażerskie, jak i towarowe, a także podmiejską kolej elektryczną.

Dziś po południu socjalistyczny rząd Grecji planuje omawianie projektu ustawy, liberalizującej dostęp do różnych tzw. zamkniętych zawodów, w których obowiązują licencje. Projekt zakłada m.in. usunięcie przepisów mówiących o licencjach na otwieranie aptek dla ludzi niemających wykształcenia farmaceutycznego.

Rząd jest zdania, że rozszerzenie kręgu osób, które będą mogły pracować w tzw. zamkniętych zawodach, pozwoli obniżyć koszty różnych usług i zwiększyć zatrudnienie.

Pod koniec grudnia 2010 roku parlament Grecji przyjął budżet na rok 2011, który przewiduje drakońskie oszczędności i podnoszenie podatków. Przyjęcie programu oszczędnościowego było warunkiem otrzymania od MFW i UE pakietu ratunkowego wysokości 110 mld euro, rozłożonego na trzy lata. Bez tej pomocy Grecji groziłaby niewypłacalność.