W aktach krakowskiej SB odnalazł się list ze wskazówkami, gdzie żołnierze AK ukryli część przejętego w 1945 roku hitlerowskiego archiwum. IPN sprawdził już, że skrzynie z dokumentami mogą wciąż tam być - informuje "Gazeta Wyborcza".

List to sześć stron drobnego odręcznego pisma. Pochodzi z 1986 roku, ale znaleziono go dopiero w tym roku. Nie wiadomo kto jest autorem i jak trafił do SB. Według listu to część archiwum krakowskiego Gestapo, zawierającego między innymi kartoteki personalne konfidentów i kolaborantów. Ekipa IPN z policją i robotnikami obejrzeli już kryjówkę pod Krakowem. Można się do niej dostać tylko za pomocą urządzeń do specjalistycznych robót górniczych. W przyszłym tygodniu IPN ma podjąć decyzję, kiedy przystąpi do pracy.