Myślę, że po weekendzie majowym będzie bardzo dobry czas, by zrzucić maski w zewnętrznej przestrzeni - mówi w rozmowie z weekendowym "Super Expressem" dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego prof. Grzegorz Gielerak.

Wszystko będzie zależało od akcji szczepień - tak o przebiegu epidemii koronawirusa w Polsce mówi dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego prof. Grzegorz Gielerak.

Michał Dworczyk z kancelarii premiera poinformował, że w Polsce "przekroczyliśmy liczbę 10 mln wykonanych szczepień". Zdaniem szefa KPRM, że jesteśmy na półmetku zadania, jakim - zgodnie z deklaracjami premiera - jest wykonanie 20 mln szczepień do końca czerwca.

 

Prof. Gielerak w rozmowie z "SE" tłumaczył, jak ważny jest przebieg akcji szczepień. Wskazał, że od tego też zależy, w jak szybkim tempie uda się osiągnąć wyszczepienie populacyjne i co za tym idzie odporność populacyjną.

"Drugi element, to na ile - mimo wszystko - będziemy się w dalszym ciągu racjonalnie zachowywać. Pamiętajmy, że żadna szczepionka nie daje 100 proc. gwarancji, że się nie zachoruje. Dopóki więc sytuacja epidemiczna się w pełni nie ustabilizuje, dopóty powinniśmy stosować zasadę DDM, oczywiście z daleko posuniętym racjonalizmem zachowania" - zaznaczył.

Wskazał na m.in. stosowanie maseczek w otwartej przestrzeni, od którego w krótkim czasie będzie można odstąpić.

"Myślę, że po weekendzie majowym, to jest bardzo dobry czas, kiedy będzie można zrzucić maski w zewnętrznej przestrzeni" - ocenił.

Pytany, czy jesteśmy gotowi na otwarcie gospodarki i m.in. ogródków restauracyjnych, prof. Gielerak odparł, że tak. "Pora roku będzie nam tu zdecydowanie sprzyjać" - dodał.