Odmienne zwyczaje dotyczące wydawania pieniędzy silnie przyciągają nas do siebie i zaskakująco często łączą nas w pary. Naukowcy z Uniwersytetu Michigan przestrzegają, że to wcale dobrze naszym małżeństwom nie wróży.

Zdaniem badacza Scotta Ricka praktycznie nigdy nie jesteśmy zadowoleni ze sposobu, w jaki sami wydajemy pieniądze. Atrakcyjne wydają się więc nam osoby, które mają inne emocjonalne podejście do swojego portfela. Problem tkwi w tym, że wiążemy się z nimi, by potem już zawsze się o to spierać.

Kiedy już żyjemy w małżeństwie, codziennie musimy podejmować mnóstwo decyzji finansowych. Szybko okazuje się, że im bardziej różnimy się w podejściu do pieniędzy, tym częściej się spieramy i tym gorzej oceniamy swoje małżeństwo - stwierdził naukowiec. Wygląda na to, że najlepiej żyliby razem skąpcy ze skąpcami i rozrzutni z rozrzutnymi. Jednak okazuje się, że takie układy zdarzają się zaskakująco rzadko.

Tezy naukowców potwierdzają mieszkańcy Wrocławia, których pytała reporterka RMF FM Barbara Zielińska. Ich zdaniem skąpcy i rozrzutni rzeczywiście mają się ku sobie. Posłuchaj: