Znany francuski aktor oraz reżyser filmowy i teatralny Robert Hossein zmarł w szpitalu w następstwie zaburzeń oddechowych - podała AFP powołując się na jego żonę Candice Patou. W przeddzień zgonu skończył 93 lata.

Według francuskich mediów, aktor był zarażony koronawirusem.

Hossein przyszedł na świat w 1927 roku w Paryżu jako dziecko dwojga artystów - kompozytora i dyrygenta pochodzenia azerskiego Amina Andre Hosseina oraz wywodzącej się z żydowskiej rodziny z Besarabii aktorki komediowej Anny Mincovschi. Jako reżyser teatralny zadebiutował w wieku 19 lat, a jako aktor filmowy w rok później w nakręconym w 1948 roku "Kulawym diable".

W trakcie swej ponad 60-letniej kariery wystąpił w ponad 100 filmach i sztukach scenicznych. Kinomani pamiętają go jako hrabiego Tuluzy Jeoffrey'a de Peyrac, małżonka granej przez Michele Mercier pięknej Angeliki w czterech spośród łącznie pięciu powstałych w latach 1964-1968 filmów o jej rozgrywających się w epoce Ludwika XIV przygodach. Inne jego znane role ekranowe to m.in. Raskolnikow w "Zbrodni i karze" (1956) oraz mąż kobiety, którą uwodzi grana przez Brigitte Bardot główna bohaterka filmu "Gdyby don Juan był kobietą" (1973).

Ostatnim z kilkunastu wyreżyserowanych przez Hosseina filmów byli "Nędznicy" (1982) - ekranizacja słynnej powieści Victora Hugo z Lino Venturą w roli Jeana Valjeana.

Po trzykrotnie żonatym Hosseinie pozostało czterech synów, w tym dwóch z jego pierwszego małżeństwa z Mariną Vlady