Ciało znalezione w spalonym samochodzie niedaleko Rio de Janeiro to zwłoki 59-letniego ambasadora Grecji w Brazylii, Kyriakosa Amiridisa – potwierdziła policja. Zatrzymano cztery osoby – wśród nich żonę dyplomaty i młodego oficera żandarmerii.

Ciało znalezione w spalonym samochodzie niedaleko Rio de Janeiro to zwłoki 59-letniego ambasadora Grecji w Brazylii, Kyriakosa Amiridisa – potwierdziła policja. Zatrzymano cztery osoby – wśród nich żonę dyplomaty i młodego oficera żandarmerii.
Ciało dyplomaty znaleziono w spalonym samochodzie /VICTOR DE SA /PAP/EPA

Brazylijska TV Globo podała, że do aresztu trafiły także dwie inne osoby. Ich tożsamości nie ujawniono. Główną podejrzaną jest małżonka ambasadora, Brazylijka z pochodzenia Francoise Amiridis.

Ambasador wyjechał ze swej rezydencji w stolicy, Brasilii, do krewnych żony zamieszkałych w Nova Iguacu pod Rio de Janeiro, aby spędzić tam święta Bożego Narodzenia. W poniedziałek jego żona zawiadomiła policję, że niepokoi się o męża, ponieważ nie odbiera telefonów.

Doszczętnie spalony samochód z ciałem greckiego dyplomaty policja odnalazła pod wiaduktem w nocy z czwartku na piątek podczas przeszukiwania okolic Nova Iguacu.

Według brazylijskiego dziennika "O Globo", śledczy wstępnie podejrzewają, że to zbrodnia popełniona z premedytacją. Wcześniej ta sama gazeta pisała, że śledczy znaleźli ślady krwi na tapczanie w rezydencji ambasadora.

Ambasador Amiridis pełnił swą funkcję w Brazylii od maja. Wcześniej, w latach 2001-04, był greckim konsulem generalnym w Rio de Janeiro.


(mpw)