Mieszkał w Kopenhadze i był znany duńskim służbom - to najnowsze - ujawnione przez policję - informacje o zamachowcu, który w dwóch atakach zabił wczoraj dwie osoby i ranił pięciu policjantów. Mężczyzna rano został zastrzelony.

Dokładne motywy działania zamachowca nie są jeszcze znane, ale policja twierdzi, że inspiracją był dla niego atak na paryską redakcję Charlie Hebdo.

Szef PET, służby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo Danii, nie chce ujawniać kim dokładnie był napastnik, który najpierw zaatakował kawiarnię, gdzie odbywała się dyskusja o wolności słowa, a potem synagogę, bo trwa jeszcze potwierdzanie czy działał sam. Wiadomo jednak, że nie był kojarzony z radykałami wspierającymi islamistów w Syrii czy Iraku.

Pomagające Duńczykom niemieckie służby też uważają, że zamachowiec był tak zwanym samotnym wilkiem. Zginął o piątej nad ranem, gdy na widok policjantów zareagował strzałami. Nikogo nie ranił, a sam został trafiony.