Były republikański senator Ted Stevens zginął w katastrofie małego samolotu, który rozbił się na Alasce. Samolotem podróżowało 9 osób. Poza senatorem na pokładzie znajdował się m.in. były szef NASA Sean O'Keefe. Wiadomo jednak, że on przeżył wypadek. W katastrofie zginęło pięć osób.

W miejscowych mediach pojawiały się sprzeczne doniesienia na temat losu senatora. Cytowany przez nie przyjaciel rodziny najpierw poinformował o śmierci Stevensa, ale później dodał, że nie zostało to potwierdzone. Ostatecznie jednak rzecznik potwierdził, że rodzina senatora została powiadomiona, iż nie przeżył on wypadku.

Z wcześniejszych informacji amerykańskiej telewizji CNN wynikało, że cztery osoby przeżyły katastrofę. Stan dwóch z nich był określany jako ciężki. Pozostałe dwie osoby miały odnieść niezagrażające ich życiu obrażenia.

Rzecznik prasowy amerykańskiego Krajowego Zarządu Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) Ted Lopatkiewicz powiedział, że wszystko wskazuje na to, że jest pięć ofiar śmiertelnych.

Samolot rozbił się w poniedziałek wieczorem czasu lokalnego, około 30 km na północ od Dillingham na południowym zachodzie Alaski. Poszukiwania ofiar, które wznowiono we wtorek rano, odbywały się w trudnych warunkach pogodowych.

86-letni były senator Ted Stevens przebywał na Alasce wraz z rodziną i byłymi współpracownikami z Kongresu. Brał udział w wycieczce wędkarskiej. Towarzysząca mu żona, Catherine nie znajdowała się na pokładzie feralnego samolotu.

Amerykańskie media przypominają, że w 1978 roku Stevens był jedną z dwóch osób, które przeżyły katastrofę samolotu na lotnisku w Anchorage. Zginęła wówczas jego pierwsza żona Anna.

Ted Stevens, który w 1968 r. po raz pierwszy zajął miejsce w Senacie USA, dwa lata temu przegrał wybory na swą siódmą kadencję z demokratycznym rywalem Markiem Begichem. Stevens, który był najdłużej zasiadającym w Senacie Republikaninem, był wcześniej oskarżony o składanie fałszywych zeznań dotyczących podarunków, jakie otrzymał w latach 1999-2006 od jednego z koncernów naftowych.

Znajdujący się na pokładzie samolotu Sean O'Keefe, który w latach 2001-2005 kierował amerykańską agencją kosmiczną NASA, był ostatnio szefem północnoamerykańskiej filii koncernu aerokosmicznego EADS.