We Florencji można zwiedzać możliwe miejsce pochówku Mony Lisy, czyli modelki Leonarda da Vinci. Po wielu latach udostępniono dla zwiedzających dawny klasztor świętej Urszuli.

Na terenie częściowo zdewastowanego klasztoru, który został zamknięty w 1810 roku, znaleziono przez ostatnie dwa lata szczątki ośmiu osób. Zostały one skierowane do analiz laboratoryjnych na dwóch włoskich uniwersytetach w celu ustalenia płci zmarłych, ich wieku oraz przybliżonej daty śmierci.

Od 2007 roku, czyli odkrycia pierwszych wskazówek w tej sprawie, rośnie liczba zwolenników teorii, że tam właśnie została pochowana w 1542 roku Lisa Gherardini.

W oczekiwaniu na wyniki badań, władze miasta postanowiły już otworzyć dla turystów fragment ruin dawnych budynków klasztornych.

Od stycznia zwiedzający wśród pozostałości historycznych murów i wszechobecnego betonu mogą obejrzeć teren prowadzonych tam ostatnio wykopalisk. Zainteresowanie poszukiwaniami grobu Giocondy było od początku bardzo duże, przychodziły tam tłumy turystów, przede wszystkim cudzoziemców.

Gdyby w najbliższych miesiącach naukowcy potwierdzili, że Lisa Gherardini została pochowana na terenie florenckiego klasztoru, miejsce to miałoby szansę stać się ogromną atrakcją turystyczną - i to na skalę światową.

(abs)