Jedenaście osób zginęło, w tym dzieci, a ponad 18 tys. straciło dach nad głową od wtorku w powodziach, które nawiedziły stolicę Indonezji, Dżakartę. To najpoważniejsze takie podtopienia w stolicy od 2007 roku.

Powodzie są wywołane przez wyjątkowe obfite deszcze sezonowe. Wśród ofiar jest dwoje dzieci, w wieku dwóch i 13 lat. Ponad 18 tys. ludzi straciło domy.

Policja i wojsko dostarczyły ponad 40 pontonów, które są wykorzystywane do ewakuowania ludzi oraz dostarczania jedzenia i środków pierwszej potrzeby mieszkańcom uwięzionym przez żywioł.  

Powodzie sparaliżowały część Dżakarty, w tym jej dzielnice biznesową i rządową. Ambasady Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii są podtopione, podobnie jak wiele luksusowych hoteli i drapaczy chmur w dzielnicy finansowej. Woda nie oszczędziła też centrów handlowych, w których znajdują się sklepy luksusowych marek jak Gucci czy Hermes.

Nie działają szkoły i biura. Międzynarodowe lotnisko pracuje normalnie, ale podróżni mają problem, by się na nie dostać, ponieważ ruch uliczny i transport w 14-milionowej metropolii niemal ustały.

W niektórych miejscach stolicy woda sięgała dwóch metrów. Główna ulica w sercu miasta widziana z powietrza przypominała mulistą rzekę - relacjonuje agencja AP.