Aż 50 procent wypalanych na Litwie papierosów pochodzi z przemytu - wynika z raportu przedstawionego przez litewski Instytut Wolnego Rynku. Eksperci odnotowują, że na wzrost skali przemytu wpływ mają czynniki społeczne, gospodarcze, a przede wszystkim polityka akcyzowa państwa.

Vytautas Żukauskas z Instytutu Wolnego Rynku zaznaczył, że skala przemytu znacznie wzrosła w latach 2002-2004, gdy Litwa, dostosowując się do wymogów unijnych, podniosła akcyzę na papierosy o 70 proc., oraz w latach 2007-2010, gdy akcyza wzrosła o 130 proc. Negatywne skutki harmonizowania polityki akcyzowej Litwa odczuwa znacznie bardziej aniżeli inne kraje Unii Europejskiej. Chodzi o to, że poziom życia na Litwie jest stosunkowo niski, a położenie geograficzne kraju - bliskość Rosji i Białorusi - sprzyja przemytowi - powiedział Żukauskas.

Dlatego, zdaniem ekspertów, Litwa w dalszych dyskusjach unijnych na temat polityki akcyzowej, uwzględniając negatywne skutki realizowanej dotychczas polityki, powinna zdecydowanie opowiadać się za zmniejszaniem akcyzy.

W 2010 roku z powodu kontrabandy wyrobów tytoniowych do litewskiego budżetu nie trafiło około pół miliarda litów (ponad pół miliarda złotych) z tytułu akcyzy i około 150 mln litów (około 170 mln złotych) z tytułu podatku VAT.