Kubańskie władze ogłosiły dekret, na mocy którego aktywa zagranicznych banków działających na Kubie będą zamrażane "bez uprzedzenia", jeśli te instytucje będą w jakikolwiek sposób powiązane z Al-Kaidą i talibami. To samo dotyczy środków osób prywatnych, jeśli ONZ uzna je za winne terroryzmu.

Dokument podpisany przez prezydenta Kuby Raula Castro wyjaśnia, że sankcje te stanowią element "zaangażowania w walkę z praniem pieniędzy, finansowaniem terroryzmu i rozprzestrzenianiem broni".

Na Kubie działa 11 zagranicznych banków. System bankowy jest na wyspie ściśle kontrolowany i - jak pisze agencja AFP - "żadną miarą nie przypomina raju podatkowego".
(mn)