Około 2 tysiące osób ewakuowano z terenu południowej Kalifornii. Wielki pożar suchych traw i buszu dotarł tam już do zamieszkanych terenów u podnóża gór San Gabriel.

W miejscowości Glendora, 50 km na północ od Los Angeles, spłonęło pięć domów, a jedna osoba została poparzona. Ognia jak dotąd nie ugaszono, więc straty będą z pewnością rosły.

Pożar strawił już 700 hektarów buszu. Walczy z nim ok. 550 strażaków. Ogień rozprzestrzenia się ze względu na gorący, silny wiatr wiejący z szybkością 50 km na godzinę.

Według policji, trzy osoby zostały zatrzymane w związku z pożarem. Zarzucono im nieumyślne zaprószenie ognia.