Talibowie nadal zaprzeczają doniesieniom, jakoby w Afganistanie zatrzymano trzech amerykańskich komandosów i ich dwóch przewodników. Wiadomości tej nie potwierdza też Waszyngton. Nie wiadomo tymczasem, co stanie z się brytyjską dziennikarką Yvonne Ridley, aresztowaną przez Talibów.

Mówi się, że albo stanie przed sądem za szpiegostwo, albo po tygodniu zostanie zwolniona. Ridley została zatrzymana w przebraniu afgańskiej kobiety. Nie miała ze sobą żadnych dokumentów. Wraz z nią aresztowano dwóch przewodników. Brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych nadal próbuje dowiedzieć się czegoś więcej o losach dziennikarki. Jej rodzina jest zdruzgotana, ale jeśli dać wiarę doniesieniom dochodzącym z Pakistanu, Brytyjka ma zostać oskarżona o szpiegostwo. Tego typu przewinienia karane są śmiercią. W momencie zatrzymania pani Ridley przebywała na terenie Afganistanu nielegalnie. Według najnowszych informacji dziennikarka przetrzymywana jest w jednej z baz wojskowych niedaleko wschodniej granicy Afganistanu. Wszyscy korespondenci zagranicznych mediów zostali zmuszeni do opuszczenia terenów znajdujących się pod kontrolą talibów zaraz po tym jak Stany Zjednoczone zaczęły się domagać wydania Osamy bin Ladena. Obecnie jeszcze kilku dziennikarzy znajduje się na terenie Afganistanu. Posłuchaj relacji z Londynu naszego korespondenta Bogdana Frymorgena:

Talibowie podobno każą dzieciom sprawdzać twarze kobiet ukrytych pod zasłonami stroju. W ten sposób nie są łamane przepisy Koranu, bo mężczyznom nie wolno oglądać twarzy obcych niewiast.

09:25