Do spektakularnego wypadku doszło na autostradzie A1 w Zagłębiu Ruhry. Jej nawierzchnia zapaliła się w kilku miejscach od... ciekłego aluminium, które wydostało się z przewróconego transportera - poinformowała policja.

Do spektakularnego wypadku doszło na autostradzie A1 w Zagłębiu Ruhry. Jej nawierzchnia zapaliła się w kilku miejscach od... ciekłego aluminium, które wydostało się z przewróconego transportera - poinformowała policja.
Wypadek na autostradzie /MARCEL KUSCH (EPA) /PAP/EPA

Transporter tego ciekłego metalu z nieustalonych jeszcze przyczyn wpadł w poślizg i przewrócił się na bok. Straż pożarna ustaliła, że uszkodzone zostały dwa z trzech pojemników z ciekłym metalem o temperaturze ok. 800 stopni, który wylał się na asfaltową nawierzchnię.

Autostrada została zablokowana w obu kierunkach. Utworzyły się kilkukilometrowe korki. Strażacy użyli mgły wodnej, która szybko schłodziła aluminium, przywracając je do stanu stałego, ale usuwanie metalu z nawierzchni potrwa zapewne do wieczora. 45-letni kierowca transportera odniósł niegroźne obrażenia.

Ciekłe aluminium jest transportowane w specjalnych pojemnikach z hut do zakładów, w których jest dalej przetwarzane. Jednym z dużych odbiorców jest przemysł motoryzacyjny.

(jkz)