Francuska policja przesłuchuje ministra pracy Erika Woertha. Miał on pomagać współwłaścicielce koncernu L'Oreal Liliane Bettencourt w oszustwach podatkowych. Francuska miliarderka jest podejrzewana o oszustwa podatkowe i nielegalne wsparcie finansowe Nicolasa Sarkozy'ego.

Na początku lipca media ujawniły nowe szczegóły kontrowersyjnych związków obozu prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego z Liliane Bettencourt - współwłaścicielką gigantycznego koncernu kosmetycznego L'Oreal. Fiskus zwrócił miliarderce 30 milionów euro, dzięki ulgom podatkowym dla najbogatszych. Zostały one wprowadzone w czasie, kiedy kobieta finansowała kampanie wyborcze liderów rządzącej prawicy.

Francuska prokuratura prowadzi wstępne śledztwo w sprawie podejrzenia Bettencourt o oszustwa podatkowe i lokowanie przez nią dużej części dochodów na tajnych kontach za granicą.

Według mediów, mógł jej w tym pomagać minister pracy Eric Woerth i jego żona Florence, była pracowniczka firmy Liliane Bettencourt. Oskarżenia te są oparte na ujawnionych w połowie czerwca nagraniach rozmów osób z otoczenia miliarderki. Z taśm wynika, że zarządca majątku Bettencourt, Patrice de Maistre, doradzał miliarderce ucieczkę przed francuskim fiskusem do rajów podatkowych w Singapurze, Urugwaju czy na Seszelach.