Na przymusowe leczenie psychiatryczne trafi 15-latek z rosyjskiego Wierchniewołża, który planował zamach na posterunek policji w Twerze. Sąd zdecydował, że nastolatek uniknie odpowiedzialności karnej.

Postępowanie toczące się przed sądem w Twerze było zamknięte dla mediów i publiczności. Po jego zakończeniu rzeczniczka tamtejszego sądu Nina Tumanowa poinformowała, że według sądu nastolatek działał w stanie niepoczytalności. Zostanie skierowany na przymusowe leczenie do specjalnego szpitala psychiatrycznego z intensywną obserwacją - wyjaśniła.

Niedoszły zamachowiec, który w wieku 13 lat przeszedł na islam, skonstruował w domu ładunek wybuchowy wypełniony metalowymi elementami potęgującymi siłę rażenia. Za pomocą tej bomby chciał wysadzić w powietrze jeden z posterunków policji w Twerze. Plany te udaremniła Federalna Służba Bezpieczeństwa.

Według ITAR-TASS nastolatek był zapatrzony w Aleksandra Tichomirowa, lepiej znanego jako Said Buriacki. W listopadzie 2009 roku terrorysta ten w obwodzie twerskim dokonał zamachu bombowego na pociąg pasażerski "Newskij Ekspress" relacji Moskwa-Petersburg. Zginęło wtedy 39 osób, a ponad 100 zostało rannych.