38-latek stanie przed sądem w Łodzi za drastyczne znęcanie się nad 80-letnią babcią. Działania mężczyzny doprowadziły do tego, że kobieta próbowała popełnić samobójstwo. Oskarżony odpowie też za znęcanie się nad konkubiną.

Według prokuratury mężczyzna mieszkał ze swoją 80-letnią babcią od września 2012 roku do listopada ub. roku. Przez ten czas w drastyczny sposób znęcał się nad kobietą - wszczynał awantury, ubliżał jej, bił ją, groził zabójstwem, niszczył sprzęt domowy.

Z tego powodu starsza kobieta w listopadzie ubiegłego roku próbowała popełnić samobójstwo - w trakcie kolejnej awantury zażyła znaczną ilość leków nasennych. Sąsiadka wezwała pogotowie, a 80-latkę zabrano do szpitala. Była wtedy w stanie ciężkim.

Kobieta przyznała ratownikom, że chciała targnąć się na własne życie ze względu na zachowanie wnuka. Była w złym stanie, wycieńczona. Na jej głowie widoczne były kilkudniowe sińce, a na szyi otarcia naskórka - wyjaśnił rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.

W mieszkaniu panował ogólny nieład. Na podłodze leżały połamane i zniszczone sprzęty, butelki po alkoholu, szkło i jedzenie. Powybijane były szyby w drzwiach i potłuczone lustra, a ubrania z szaf wyrzucone były na podłogę.

Policjanci zatrzymali wówczas 38-letniego wnuka kobiety; mężczyzna trafił do aresztu.

Grozi mu 12 lat więzienia

W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że sąsiedzi wielokrotnie słyszeli wcześniej odgłosy awantur i wezwania o pomoc starszej kobiety. Interweniowała policja, ale pokrzywdzona kategorycznie odmawiała złożenia zawiadomienia o przestępstwie. W śledztwie ostatecznie odmówiła składania wyjaśnień.

Przez siedem miesięcy wraz z oskarżonym i jego babcią mieszkała opiekunka starszej kobiety, która przez pewien czas pozostawała w związku z 38-latkiem. Jak ustalono, oskarżony znęcał się też nad partnerką.

W śledztwie oskarżony tylko częściowo przyznał się do winy. Był już wcześniej wielokrotnie karany. Biegli psychiatrzy uznali, że jest poczytalny. Grozi mu do 12 lat więzienia.

(abs)