W Toruniu blisko stumetrowy fragment bulwaru nadwiślanego osunął się do rzeki. Służby miejskie podejrzewają, że do uszkodzenia nabrzeża mogło dojść z powodu niskiego stanu Wisły. Głębokość rzeki w mieście od tygodni nie przekracza 1,5 metra.

Bezpośrednią przyczynę osunięcia ma wykazać specjalistyczna ekspertyza. Służby miejskie biorą jednak pod uwagę, że niski poziom Wisły utrzymujący się przez dłuższy czas mógł doprowadzić do nienaturalnego wysuszenia nabrzeża i w efekcie osłabienia jego struktury. Odpowiedzi na pytania o zniszczenie bulwaru ma również przynieść analiza dokumentacji technicznej z lat 70., kiedy powstawała konstrukcja nabrzeża.

Co ciekawe, 3 lata temu bulwar przeszedł poważny remont. Magistrat tłumaczy jednak, że prace dotyczyły wówczas tylko części zewnętrznej, a nie konstrukcyjnej nabrzeża. Mimo to wykonawca i inspektor nadzoru robót zostali powiadomieni i o osuwisku, a błąd w sztuce budowlanej nie jest jeszcze całkowicie wykluczony.

Dla bezpieczeństwa spacerujących, teren został już ogrodzony i objęty monitoringiem straży miejskiej.