Większość mieszkańców w południowych dzielnicach Bielska-Białej ma już wodę. Po nocnej awarii magistrali wodociągowej suche krany miało około 40 tys. osób. Bez wody wciąż pozostaje kilka tysięcy bielszczan.

Chodzi o mieszkańców wyższych pięter budynków na osiedlu Karpackim. Do czasu całkowitego usunięcia awarii, co powinno nastąpić najbliższej nocy, nie możemy osiągnąć ciśnienia, które zagwarantuje, iż woda dotrze do mieszkań na wyższych kondygnacjach - tłumaczy szef komunalnej firmy wodociągowej Piotr Dudek.

Awaria jest poważna. Pękła rura sferoidalna o średnicy 1 metra. Nastąpił wyciek i obniżyło się ciśnienie, stąd braki wody. Prawdopodobnie ujawniła się jakaś wada konstrukcyjna materiału - powiedział prezes.

Dodał, że wodociąg ma 30 lat, a rura powinna wytrzymać 100 lat. Rano woda nie docierała na osiedla: Karpackie i Beskidzkie, a także do dzielnic: Aleksandrowice, Olszówka, Mikuszowice, Kamienica i części Leszczyn. Dostawy były sukcesywnie przywracane dzięki "przepięciom" z innych kierunków. W przypadku osiedla Karpackiego sprawa jest bardziej skomplikowana, gdyż jest ono zaopatrywane wprost z uszkodzonej magistrali.

Rura pękła w terenie słabo zabudowanym, dlatego rozlewisko, które powstało, nie doprowadziło do poważniejszych strat.