Problemy mieli nie tylko kierowcy ale także pasażerowie samolotów i pociągów. Częściowo zablokowana była Zakopianka. Trasę udało się odblokować dopiero ok. godz. 22. Ciężarówki, które wjechały na drogę, nie radziły sobie z podjazdami.
W Krakowie wieczorem tworzyły się gigantyczne korki. Część ulic była zamknięta dla ruchu. MPK musiało skrócić kilkanaście lini autobusowych, głównie podmiejskich. Wykoleiły się również trzy tramwaje na ulicach; Dominikańskiej, Rondzie Czyżyńskim oraz przy Pętli Krowodrza Górka. Przy wyjeździe z Krakowa w stronę Myślenic strażacy nie mogli sobie poradzić z tirem, który ślizgał się na podjeździe.
Problemy mieli też pasażerowie pociągów relacji Katowice- Kraków. Zepsuta lokomotywa składu towarowego zablokowała pociągi pasażerskie, które miały ponad godzinne opóźnienia. Według Małopolskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, w gminie Trzebinia doszło do awarii linii energetycznej, bez prądu była miejscowość Ligota i częściowo dwie sąsiednie wsie.
Sparaliżowane było również lotnisko w Balicach. Tam nie śnieg a silny wiatr uziemił samoloty. Część maszyn miała opóźnienia, kilka zostało przekierowanych a kilka odwołanych. Loty z Bristolu i Dublina zostały skierowane do Katowic. Odwołano przyloty z Monachium, Frankfurtu i Warszawy oraz odloty do Bristolu, Wiednia, Dublina, Frankfurtu i Monachium. Samolot lecący z Wiednia do Krakowa zawrócił w powietrzu.
Późnym popołudniem zablokowanych było kilka odcinków trasy Kraków-Zakopane, m.in. w rejonie Skomielnej Białej, Krzeczowa, Głogoczowa i Gaju oraz fragment drogi krajowej nr 44 koło Oświęcimia, nr 28 w rejonie Suchej Beskidzkiej i krajowej "siódemki" w Michałowicach na północ od Krakowa. Powodem były w większości ciężarówki, które ślizgały się na podjazdach i stawały w poprzek trasy.
Do czwartkowego poranka w Małopolsce może spaść do 30 cm śniegu. W środę wieczorem pokrywa śnieżna w Krakowie miała kilkanaście centymetrów. Służby ostrzegają, że w czwartek przed południem ma się ocieplić, zacznie padać deszcz i na drogach może wystąpić gołoledź.
