12 osób z jednostki 2305 GROM usłyszało zarzuty w związku z nieprawidłowościami w jednostce. Śledztwo nadzoruje wydział ds. przestępczości zorganizowanej Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Zobacz również:

Sprawa - jak mówi ppłk Dariusz Raczkiewicz z WPO - jest wielowątkowa, a główny wątek dotyczy nieprawidłowości w zaopatrywaniu w artykuły mundurowe. Śledztwo trwa od 4 maja; sprawę nagłośnił wczoraj "Superwizjer".

Z ustaleń Polskiej Agencji Prasowej wynika, że dziesięć spośród 12 osób, które usłyszały zarzuty nadal pracuje w jednostce GROM. Śledczy uznali, że nie ma potrzeby stosowania wobec nich środków zapobiegawczych, bo nie ma zagrożenia utrudnienia śledztwa. Dwie osoby na własne życzenie odeszły ze służby do cywila.

Zarzuty, które im przedstawiono obejmują przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków oraz nieprawidłowości w sporządzeniu i obiegu dokumentów wytwarzanych przez służby mundurowe. Trwało to przez kilka lat; jednostce szefowało w tym czasie kilku dowódców.

Ppłk Ryszard Jankowski - rzecznik Dowództwa Wojsk Specjalnych, któremu podlega GROM pytany przez o medialne doniesienia, iż w sprawę mogą być zamieszani najważniejsi oficerowie DWS zaprzeczył tym spekulacjom. Tezy o rzekomym zamieszaniu w sprawę wysokich rangą oficerów DWS są nieprawdziwe, niepoważne i stanowią daleko idące nadużycie - powiedział.