Jak wyglądają rozwody w Polsce, co przyniosą wybory parlamentarne na Ukrainie i jak spędza czas żona szefa "Amber Gold" - to tylko niektóre tematy sobotnich wydań gazet. W RMF24 prezentujemy poranny przegląd prasy.

W zeszłym roku ok.63 tysięcy par opuściło sąd z rozwodem w ręku - donosi sobotnia Rzeczpospolita. Gazeta dodaje jednak, że są tacy, którzy wychodzą z niczym. Jak się okazuje, przeszkód do udzielenia rozwodu nie brakuje. Do jego orzeczenia może na przykład nie wystarczyć pozamałżeński romans, jeśli sąd uzna, że... jest on tylko przelotny. Wiele pozwów, bo około 30 procent, jest także umarzanych w efekcie porozumienia obu stron. Więcej na ten temat, już w jutrzejszym wydaniu dziennika. 

Nacjonaliści czarnym koniem wyborów?

Rzeczpospolita - także na pierwszej stronie - pisze o niedzielnych wyborach parlamentarnych na Ukrainie. Gazeta prognozuje, że wybory wygra Partia Regionów Wiktora Janukowycza. Dodaje jednak, że dla części opozycyjnie nastrojonych Ukraińców nadzieją się... nacjonaliści, odwołujący do tradycji Stepana Bandery i UPA. Dla dziennika wypowiada się lider radykalnej partii Swoboda - Ołeh Tiahnybok.

Żelazny uścisk Janukowycza

O wyborach na Ukrainie pisze także Gazeta Wyborcza. Dziennik podsumowuje poprzedzającą je kampanię. "Była senna i dosyć blada. Pewnie dlatego, ze prezydent Janukowycz zawczasu wyeliminował z gdy obdarzonych największych temperamentem przeciwników swej partii regionów - Julię Tymoszenko i Jurija Łucenkę - ocenia gazeta. Dziennik uważa jednak, że Ukraina znajduje się na bardzo ważnym zakręcie i jutro na długo mogą się przesądzić jej losy.

Artysta może bluźnić?

"Sąd najwyższy w poniedziałek pochyli się nad Nergalem. I spróbuje rozsztrzygnąć: czy można zniszczyć Biblię, wykrzyczeć, ze Kościół katolicki to zbrodnicza sekta, i nie przewidzieć, ze obrazi się czyjeś uczucia religijne" - pisze sobotnia Gazeta Wyborcza. Dziennik przypomina, że Sąd Najwyższy ostatni raz problemem, jak można bluźnić przeciw Bogu zajmował się w 1938 roku. Rozstrzygał wówczas sprawę oskarżonego, który negował pogląd o nieśmiertelności duszy.

Żona oszusta cieszy się wolnością

Z kolei Fakt alarmuje: Żona oszusta cieszy się wolnością. Mowa o żonie szefa Amber Gold, która - jak donosi tabloid - wygląda na szczęśliwą i wyluzowaną. Prowadzi własną firmę, mieszka w luksusowym apartamencie. Gdyby nie to, że dwa razy w tygodniu musi wpadać na komisariat policji, mogłaby zapomnieć o tysiącach oszukanych przez Amber Gold klientach - dodaje dziennik podkreślając, że nikt nie ma wątpliwości, że Katarzyna P.  pomagała rozkręcać mężowi oszukańczy biznes. Jest bowiem podejrzewana przez śledczych za fałszowanie dokumentów. Kobiecie grożą za to 3 lata więzienia.