Kilka tysięcy osób demonstruje przed siedzibą hiszpańskiej policji w Barcelonie. Większość z nich to studenci. Protestują przeciwko brutalności policji w czasie niedzielnego referendum niepodległościowego. W starciach rannych zostało ponad 800 osób.

"Zabójcy, bandyci, terroryści - wracajcie do Madrytu" - krzyczą protestujący. Nie brakuje też mniej wyszukanych epitetów, w tym pod adresem premiera Hiszpanii: "Rajoy, zostaw nas w spokoju!" - relacjonuje wysłannik RMF FM Paweł Balinowski.

Na transparentach pojawiły się żądania uznania wyników referendum i deklaracje niepodległości Katalonii. Wbrew pozorom jest spokojnie. Nie ma fizycznej agresji, być może dlatego, że policja hiszpańska nie wychodzi poza posterunek - dodaje reporter RMF FM.

Demonstrację chronią lokalni policjanci, którzy w niedzielę nie włączali się w brutalne akcje przeciw ludziom, tylko stali z boku. Te wszystkie hasła nie są więc wykrzykiwane pod ich adresem.

(m)