Komendant wielkopolskiej policji wytoczył bój osobom malującym na ścianach graffiti. Mają mu w tym pomóc jego podwładni. Policjanci, którzy złapią przestępcę mogą liczyć nawet na kilkadziesiąt złotych premii.

Decyzja szefa wielkopolskich komendantów o specjalnym nagradzaniu funkcjonariuszy łapiących grafficiarzy to reakcja policji na nasilający się m.in. w Poznaniu problem z graffiti. W ubiegłym roku w mieście zatrzymano osobę, która podejrzewa się o zniszczenie setek murów kamienic i wiat przystanków komunikacji miejskiej. Osoba ta zostawiała na nich tzw. tag Pive. W ostatnim czasie grafficiarze z wyjątkowo często oznaczali tzw. tagami miejską infrastrukturę.

Będzie dodatkowa pula pieniędzy na nagrody dla policjantów, którzy bezpośrednio przyczynią się do zatrzymania takich osób na gorącym uczynku. Jestem przeciwny każdej formie dewastacji i niszczenia mienia. Jedna bądź dwie osoby są w stanie pomalować większą część miasta - powiedział nadinspektor Krzysztof Jarosz.

Komendant nie chciał powiedzieć, jaka będzie wysokość nagrody za złapanie grafficiarza. Zapowiedział jednak, że będzie to "satysfakcjonująca suma".

Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, Andrzej Borowiak, oświadczył, że decyzja komendanta wojewódzkiego to m.in. efekt działalności grafficiarza, który podpisując się tagiem Pive spowodował w Poznaniu straty szacowane na setki tysięcy złotych.

W tym roku rozpoczynamy batalię przeciw grafficiarzom, chcemy sprawić, by miasta stały się bardziej czyste"- powiedział.

Sprawę zatrzymanego w ubiegłym roku, 33-letniego mężczyzny, który miał niszczyć budynki i pojazdy znacząc je tagiem Pive bada poznańska prokuratura. Za zniszczenie mienia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.