Ponad 14 tysięcy interwencji w ciągu 9 dni. Najgorsza była prawdopodobnie ostatnia doba - strażacy wyjeżdżali do usuwania skutków burz i ulew ponad 3 tysiące razy. W niedzielę zalana została Warszawa, od dwóch dni z nawałnicami walczą Śląsk i Małopolska. W RMF FM i na RMF24.pl sprawdzamy, czy jest możliwe, by z wyprzedzeniem ostrzegać o tak niebezpiecznych zjawiskach pogodowych?

Zobacz również:

  • "Europejskie pieniądze na walkę z powodzią nie przepadną. Są wydawane rzetelnie. Myślę, że Komisja Europejska przyjmie naszą argumentację" ​- mówi w rozmowie z reporterem RMF FM minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. KE zagroziła, że Polska może stracić 2 mld zł, jeśli nie wprowadzi przepisów nowej dyrektywy wodnej. Minister broni także atakowanej za weekendowy paraliż Warszawy prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. "Za chwilę się okaże, że pełniący funkcje publiczne są winni temu, że jest w ogóle zagęszczenie burz. Nie dajmy się zwariować" - podkreśla. więcej

Radar meteorologiczny - jak te w Legionowie koło Warszawy, Pastewniku koło Wrocławia czy na wzgórzu Ramża niedaleko Orzesza na Śląsku - co kilkanaście minut bada stan atmosfery w promieniu nawet 200 kilometrów. Zbiera informacje o wodzie, prędkości i kierunku wiatru i przemieszczania się chmur. To jednak tylko diagnoza sytuacji - prognoza jest już kwestią interpretacji tych danych i danych pochodzących z innych systemów.

Jak usłyszała w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej reporterka RMF FM Anna Kropaczek, nie można na podstawie pomiarów radaru stwierdzić ze stuprocentową pewnością, że np. za dwie godziny w Katowicach spadnie grad wielkości kurzych jaj.  Jeszcze trudniej jest przewidzieć trąbę powietrzną, bo radar może wykryć ją w odległości zaledwie kilkudziesięciu kilometrów, a radarów w Polsce jest za mało.

Leśnicy też mają swoje sposoby

Tego, gdzie jest burza w Karkonoszach i Górach Izerskich, można dowiedzieć się na trzy godziny przed zagrożeniem. O niebezpieczeństwie ostrzegają leśnicy ze Świeradowa-Zdroju. Przygotowali oni specjalną aplikację na smartfony i stronę internetową,  poświęconą ostrzeżeniom przed deszczem, burzami i nawałnicami. W Świeradowie zamontowano zaś detektor burzowy, który monitoruje chmury w promieniu 200 kilometrów. Dane powstają w oparciu o informacje, które spływają z 11 stacji meteo rozmieszczonych w górach. Każda z nich mierzy temperaturę, ilości opadów, ciśnienie oraz kierunek i porywy wiatru. Kompilacja tych danych pozwala odpowiedzieć na pytanie, gdzie jest akurat burza.

Prognoza pogody dedykowana Karkonoszom i Górom Izerskim z mapą burzową jest dostępna dla każdego bezpłatnie na stronie internetowej Nadleśnictwa i Urzędu Miasta w Świeradowie Zdroju.