Na 3 miesiące trafiła do aresztu 21-latka z Czerska na Pomorzu. Śledczy postawili jej zarzut usiłowania zabójstwa 88-letniej sąsiadki.

Do ataku na starszą panią doszło 5 dni temu. Policję zaalarmowali sąsiedzi, którzy zza ściany usłyszeli hałas. To właśnie im udało się zapobiec tragedii. Okazało się, że staruszkę chciała zabić 21-letnia Alicja P. - sąsiadka, która od pewnego czasu nieodpłatnie opiekowała się 88-latką.

W zamiarze pozbawienia życia Jadwigi K. podawała jej środki nasenne, przyciskała poduszką usta i nos, naciskała kolanem klatkę piersiową oraz uderzała w głowę młotkiem - opisuje treść zarzutu Mirosław Orłowski, szef Prokuratury Rejonowej w Chojnicach. Alicja P. przyznała się do winy. Zabić chciała, bo... w spadku miała dostać mieszkanie po sąsiadce.

Motyw tu jest jasny. Polegał na tym, że pokrzywdzona dokonała zapisu testamentowego, że własność jej mieszkania przejdzie na sprawczynie. Jej działania polegały na przyspieszeniu ziszczenia się warunku testamentu - wyjaśnia Orłowski. Staruszka wyszła już ze szpitala. Jej stan śledczy opisują jako w miarę dobry.

W weekend sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Alicji P. Grozi jej do 25 lat więzienia.

(abs)