Minister zdrowia Leszek Sikorski do tej pory nie zdołał przedstawić założeń do nowej ustawy o NFZ. Trybunał Konstytucyjny nakazał ją zmienić do końca roku, ale nic nie wskazuje na to, by tak się stało. Dlatego ważne jest, kto po 2 maja będzie ratował służbę zdrowia.

Minister Sikorski już teraz nie ukrywa, że nie zdąży przygotować założeń do nowej ustawy przed zmianą rządu. Dalszy jej los stoi więc pod wielkim znakiem zapytania. Niewiele czasu zostało na prace nad ustawą, bo jeśli w styczniu przyszłego roku system ma być sprawnie wdrożony, to ustawa powinna być uchwalona przez Sejm do końca czerwca - mówi senator Marek Balicki, b. minister zdrowia.

Balicki jest członkiem Socjaldemokracji Polskiej, która będzie miała wiele do powiedzenia przy tworzeniu nowego rządu. Zdaniem senatora, obecny gabinet popełnił wiele błędów jeśli chodzi o naprawę systemu zdrowia, można się więc domyślać, że SDPL będzie za zmianą ministra.

Jeśli nowy szef resortu będzie miał inną wizję naprawiania służby zdrowia niż obecny minister, znacznie wydłuży to prace nad nowelizacją ustawy o NFZ.

Nowa ustawa musi wejść w życie 1 stycznia 2005 roku. Już teraz więc widać, że będzie tworzona „na kolanie”. To wróży jedynie kolejne niedoskonałości. I historia zatacza wielki krąg...