Irackie władze zapowiadają wznowienie operacji wojskowej w Nadżafie. Według irackiego szefa MSW, milicja radykalnego duchownego szyickiego przywódcy Muktady al-Sadra musi zostać rozwiązana. Ten ostatni wzywa do walki.

Siły amerykańskie mają wycofać się z Nadżafu, a miejscowe władze współpracujące z okupantami powinny ustąpić. Ja pozostanę w Nadżafie, tak jak zrobiłby mój ojciec, gdyby żył. Wzywam wszystkich moich ludzi do pozostania w Nadżafie i walki za miasto aż do śmierci.

Wczoraj rząd Iraku proponował Sadrowi możliwość opuszczenia miasta i wyjazdu na tereny kurdyjskie na północy Iraku, bądź do Kuwejtu. Szyicki radykał odmówił.

Amerykanie szacują, że w walkach, które wybuchły w Nadżafie 5 sierpnia, zginęły setki sadrystów. Poległo też sześciu żołnierzy amerykańskich i około 20 żołnierzy irackich.