Instruktor w jednej z instytucji kultury w Starachowicach usłyszał dwa zarzuty dotyczące przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności na szkodę małoletnich. Mężczyzna został już tymczasowo aresztowany – informuje Onet.

Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach powiedział Onetowi, że mężczyzna został zatrzymany przez policję w niedzielę wieczorem. Zostały mu postawione dwa zarzuty.

Oba związane są z popełnieniem przestępstw na szkodę małoletnich poniżej 15. roku życia. Są to przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności - dodał Prokopowicz.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że cała sprawa wyszła na jaw, kiedy instruktor pracujący na co dzień w jednej z instytucji kultury w Starachowicach przebywał na zagranicznej imprezie kulturalnej. Na ten czas miał wziąć urlop w pracy. Były tam też dzieci ze Starachowic. Mężczyzna miał zaprosić do swojego pokoju jedną z dziewczynek, która po pewnym czasie wybiegła z niego z płaczem. Dzieci wróciły do Polski już pod opieką innej osoby dorosłej.