Mężczyzna stał na czatach, a żona i teściowa kradły z pola pietruszkę. Do sytuacji doszło w gminie Hrubieszów. Dwie kobiety zostały ukarane mandatami po 500 złotych.

Do kradzieży doszło w środę w nocy, przed godziną 22, na jednym z pól na terenie gminy Hrubieszów. Straż Graniczna pełniąca służbę na tym terenie dostrzegła na kamerze termowizyjnej osoby biegające po polu i zbierające do worków pietruszkę - poinformowała w czwartek asp. szt. Edyta Krystkowiak z Komedy Powiatowej Policji w Hrubieszowie.

Funkcjonariusze zauważyli także samochód osobowy, a obok niego mężczyznę. Kiedy podeszli do niego, aby spytać, co tu robi o tak późnej porze, osoby z pola zaczęły uciekać - dodała Krystkowiak.

Według dotychczasowych ustaleń 38-letni mężczyzna z żoną i teściową przyjechali tam nocą, aby ukraść warzywa. On miał stać "na czatach", a kobiety zabierać pietruszkę z pola.

Jedną z uciekających kobiet - 36-latkę - dogonił właściciel pola, który zobaczył całe zajście. Kobieta próbowała się schować na polu za słupem. Druga z pań, 53-latka, okazała się o wiele bardziej pomysłowa, ponieważ schowała się w budzie dla psa stojącej na jednej z miejscowych posesji. Kiedy funkcjonariusze ją tam znaleźli, pies stał na zewnątrz, przywiązany na łańcuchu - podała Krystkowiak.

Wartość skradzionej pietruszki oszacowano na kwotę około 30 zł. Obie kobiety - mieszkanki gminy Hrubieszów - które dokonywały kradzieży, zostały ukarane mandatami karnymi w wysokości 500 zł.