Ponowne ekshumacje na Wojskowych Powązkach o krok bliżej. Ruszyła procedura, która ma doprowadzić do wznowienia poszukiwań ofiar stalinowskiego terroru z lat 1944-1956.

Ponowne ekshumacje na Wojskowych Powązkach o krok bliżej. Ruszyła procedura, która ma doprowadzić do wznowienia poszukiwań ofiar stalinowskiego terroru z lat 1944-1956.
Zdjęcie ilustracyjne /PAP/Tomasz Gzell /PAP

Wojewoda Mazowiecki wysłał dziś 675 powiadomień do rodzin osób, których groby trzeba przenieść, bo pod nimi mogą spoczywać zakatowani przez UB bohaterowie Polski Podziemnej.

Jak dowiedział się nasz dziennikarz Mariusz Piekarski, trzeba przenieść 194 groby, w których pochowanych jest 339 osób. Wojewoda musi poinformować o tym, małżonków, dzieci, wnuki, prawnuki, rodzeństwo, a nawet teściów tych osób. Dlatego skala operacji jest olbrzymia.

Wojewoda opublikował dziś listę wszystkich pochowanych w miejscach, gdzie IPN chce wznowić ekshumacje Żołnierzy Niezłomnych. Bedzie czekał dwa miesiące na zgłoszenia kolejnych członków rodzin tych osób. Potem zacznie rokowania ws. przenoszenia grobów i ponownych pochówków. To może potrwać maksymalnie 3 miesiące. Poszukiwania szczątków osób zamordowanych przez komunistów IPN wznowi więc najwcześniej wiosną przyszłego roku.