Czechy nie zamierzają kupować używanych samolotów wojskowych - podało tamtejsze ministerstwo obrony.

Zdaniem Jaroslava Sztafeca, dyrektora narodowego urzędu do spraw uzbrojenia, maszyny z drugiej ręki, choć tańsze w chwili zakupu, wymagają potem sporych nakładów na modernizację i naprawy. Urząd opowiedział sie więc za wyposażeniem czeskiej armii w nowy sprzęt. Tamtejsze ministerstwo obrony jeszcze w tym tygodniu ogłosi przetarg na kupno nowych samolotów wielozadaniowych. Przypuszcza się, że do konkursu stanie 5 zachodnich firm zbrojeniowych. Za dwa i pół miliarda dolarów Czesi chcą kupić od 24 do 36 maszyn. Koncerny będą musiały jednak zadeklarować chęć zainwestowania w czeski przemysł, co pozwoli Pradze na odzyskanie wyłożonych kwot.

Problemy z lotnictwem wojskowym mają tymczasem Indie. W ciągu ostatnich 10 lat kraj ten stracił 172 rosyjskie Migi 21, pozostające na wyposażeniu hinduskiej armii. To liczba większa niż ilość samolotów straconych w czasie trzech wojen z Pakistanem, toczonych w czasie ostatniego półwiecza - poinformował indyjski minister obrony. Zdaniem rządu, główne przyczyny katastrof z udziałem Migów 21 to awarie techniczne, zderzenia z ptakami i błędy ludzkie. Tymczasem indyjskie media określają 20 MiGi 21 mianem "latających trumien". W siłach powietrznych jest ich jeszcze ponad sto. Niedawno podpisana została umowa z Rosjanami w sprawie unowocześnienia samolotów.

02:45