Szesnaście radioteleskopów z całego świata sięga dzisiaj granic galaktyki. Wszystkie zostały wymierzone w jeden cel – kwazary otaczające odległe czarne dziury, które od miliardów lat wysyłają do nas silne sygnały radiowe. Dzięki temu przedsięwzięciu powstanie wyjątkowo dokładny obraz nieba, sto razy dokładniejszy od tych, które dają tradycyjne teleskopy.

W akcji uczestniczą również astronomowie z toruńskiego Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika. Jeśli w obserwacjach biorą udział teleskopy i z Ameryki, i z Australii, uzyskujemy tak naprawdę czaszę, czyli antenę o średnicy kilkunastu tysięcy kilometrów - stwierdziła Magdalena Kunert-Bajraszewska z Centrum Astronomii UMK. Zwykle te obserwacje trwają dobę. Dzisiaj troszeczkę dłużej, bo łączymy się jeszcze z azjatyckimi i amerykańskimi teleskopami. - zaznaczyła. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Tomasza Fenske: