400 pracowników stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni straci pracę. Powodem jest zła sytuacja finansowa zakładu. Załoga otrzyma tylko część wynagrodzenia za styczeń. Zakład znajduje się w stanie upadłości. W ubiegłym roku zatrudnienie straciło tam 200 osób. Teraz, stocznia zatrudnia ponad tysiąc pracowników.

Zwolnienia obejmą pracowników wszystkich działów, głównie z administracji i utrzymania ruchu, ale też produkcji. Wypowiedzenia dla prawie 40 proc. załogi zostaną wręczone w kwietniu - powiedział prezes stoczni Roman Kraiński.

Według związkowców "to co się dzieje w stoczni, jest odbierane jako etapowe likwidowanie zakładu; załoga już poniosła wyrzeczenia, a sytuacja się nie poprawiła". Trudno mi powiedzieć, czy to będzie tylko wejście w spór zbiorowy, czy też będą inne formy protestu - dodał jeden ze związkowych działaczy. Jutro w Warszawie przedstawiciele stoczni mają rozmawiać w ministerstwach: skarbu i obrony narodowej.

Zakład ma ponad 800 wierzycieli. Ponad 99 proc. akcji stoczni Marynarki Wojennej posiada Agencja Rozwoju Przemysłu; pozostałymi dysponuje Ministerstwo Obrony Narodowej. Stocznia - oprócz zamówień MON - realizowała także kontrakty m.in. dla Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR oraz dla zleceniodawców z Belgii, Wielkiej Brytanii i Norwegii.