Amerykański Kongres opowiedział się za wycofaniem swoich żołnierzy z Kosowa, jeśli sojusznicy Stanów Zjednoczonych nie zrealizują zobowiązań, dotyczących pomocy dla Bałkanów.

Decyzja Izby Reprezentantów nie spodobała się jednak szefowej amerykańskiej dyplomacji, Madeleine Albright. Jej zdaniem, oznaki zniecierpliwienia mogą zostać odebrane na Bałkanach jako oznaki słabości. "Nie możemy sobie na to pozwolić w regionie, w którym słabość ściąga sępy" - mówi Albright.

W ramach sił pokojowych KFOR w Kosowie służy prawie 6 tysięcy amerykańskich żołnierzy. Izba Reprezentantów chce, by wrócili do domu, jeśli do pierwszego kwietnia przyszłego roku sojusznicy z NATO nie wypełnią zobowiązań dotyczących finansowania policji, odbudowy i pomocy humanitarnej dla prowincji. Senat USA, który dziś będzie głosował nad propozycją Izby Reprezentantów, rozważa możliwość jeszcze ostrzejszego postawienia sprawy.

Wiadomości RMF FM 01:45