Zakopiański szpital pozbywa się kierowców karetek, nawet tych z dużym doświadczeniem. Mają ich teraz zastąpić ratownicy medyczni, nawet tacy, który prawo jazdy mają od kilku miesięcy. Przepisy dopuszczają takie rozwiązania, ale czy zdrowy rozsądek i przede wszystkim dobro pacjentów nie powinny przeważyć?

Od początku miesiąca w jednej z trzech karetek w Zakopanem jeździ tylko dwóch ratowników medycznych. Jeden z nich jest równocześnie kierowcą. Trzech kierowców z długoletnim doświadczeniem straciło pracę.

Dyrektor medyczny szpitala dr Marian Papież uważa, że to dobry pomysł.

Nie wszyscy podzielają optymizm dyrektora

Potwierdza to zwolniony kierowca.

Te argumenty nie trafiają jednak do dyrektora.

Taka koncepcja budzi jednak sprzeciw byłego ordynatora zakopiańskiego SOR-u (Szpitalnego Oddziału Ratunkowego)

Dyrektor Papież znów jest innego zdania

To jednak nie o to chodzi - denerwuje się doktor Kosiński

To także nie przekonuje dyrekcji szpitala.

Oby tylko pacjentom nie zabrakło czasu, kiedy niedoświadczeni kierowcy będą poszukiwać ich adresu w GPS-ie.