120 tys. szczepionek Johnson & Johnson ma trafić do Polski już w połowie przyszłego tygodnia, przed planowanym wcześniej terminem - napisał wieczorem na Twitterze Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera i rządowy pełnomocnik ds. szczepień. Pierwotnie planowano, że preparat dotrze do Polski pod koniec kwietnia.

Preparat firmy Johnson & Johnson to czwarta szczepionka, która została zatwierdzona w UE, po preparatach firm: Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca. Szczepionka jest już podawana w Stanach Zjednoczonych i RPA. Została zatwierdzona również w Kanadzie.

Rząd mówi o masowych szczepieniach

Wcześniej szef KPRM ujawnił, że 15 kwietnia ruszyć ma "pilotaż punktów drive-thru, 20 kwietnia - punktów szczepień powszechnych, 23 kwietnia - szczepień prowadzonych przez indywidualnych ratowników i pielęgniarki, w maju - w aptekach, a na przełomie maja i czerwca - w zakładach pracy".

Dziś jesteśmy na etapie przygotowań. Przygotowujemy infrastrukturę, procedury, wszystkie rozwiązania organizacyjne, ale jeszcze nie możemy wykorzystać tego w stu procentach. Dlaczego? Dlatego, że cały czas mamy za mało szczepionek. Ale przygotowujemy się w taki sposób, że jak te szczepionki do Polski dotrą, nie będziemy już myśleć o zorganizowaniu nowych punktów, form, procedur, tylko od razu zaczniemy szczepić maksymalnie dużą liczbę osób - powiedział Michał Dworczyk.

Mamy nadzieję, że w kwietniu, najdalej w maju zakończymy możliwość rejestracji dla kolejnych roczników, a potem szczepienia przeciw Covid-19 będą już absolutnie powszechne i dostępne dla każdego - stwierdził. 

Mówimy o tym, że w czerwcu ruszą szczepienia również w zakładach pracy i te wszystkie formy, które omawialiśmy, będą już funkcjonowały. I tak będzie również w trzecim kwartale - podkreślił szef KPRM.

Z czasem zapewne szczepionka przeciw Covid-19 będzie tak powszechna i łatwo dostępna, jak inne szczepionki. W związku z tym, wtedy po prostu każdy będzie zapisywał się dowolnie wobec swojego uznania, ale na to musimy jeszcze chwile zaczekać
- zaznaczył Michał Dworczyk.

Na razie musimy ten proces prowadzić w sposób bardzo uporządkowany, żeby nie dochodziło do takich sytuacji, gdzie zanim seniorzy albo osoby powyżej 60. roku życia przyjmą szczepionkę, szczepiły się osoby dwudziestoletnie, czy trzydziestokilkuletnie - dodał szef KPRM.

Rekord zgonów

W Polsce zdiagnozowano ostatniej doby 27 887 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Zmarło 954 chorych - najwięcej od początku pandemii - poinformowało Ministerstwo Zdrowia.

Łączna liczba zakażonych koronawirusem od początku wykrycia pierwszego przypadku w Polsce wyniosła tym samym 2 499 507, zmarło 56 659 chorych.

Najwięcej nowych przypadków potwierdzono na Śląsku - 4880, na Mazowszu - 3910, najmniej w woj. podlaskim - 533.

Pozostałe przypadki pochodzą z województw: małopolskiego (2813), wielkopolskiego (2767), dolnośląskiego (2299), łódzkiego (1908), kujawsko-pomorskiego (1588), pomorskiego (1484), lubelskiego (1085), podkarpackiego (1060), zachodniopomorskiego (786), świętokrzyskiego (721), warmińsko-mazurskiego (625), opolskiego (570) i z lubuskiego (558).

Tydzień temu, w czwartek 1 kwietnia, badania potwierdziły najwięcej nowych zakażeń od początku epidemii - 35 251 - przy najwyższej liczbie wykonanych testów diagnostycznych wykrywających SARS-CoV-2 - ponad 109,4 tys. Zmarło wtedy 621 chorych.

Z kolei dwa tygodnie temu, 25 marca, było to odpowiednio: 34 151 przypadków zakażenia i 520 zgonów.