Nie będzie moratorium na karę śmierci w Stanach Zjednoczonych - oznajmił amerykański prokurator generalny John Aschcroft. Dodał też, że w jego opinii, kara śmierci to "właściwy rodzaj kary" dla największych zbrodniarzy.

Część obserwatorów spodziewała się, że moratorium na federalne egzekucje mogłoby zostać ogłoszone po planowanym na 16 maja straceniu Timothy McVeigha, sprawcy zamachu na budynek w Oklahoma City, gdzie zginęło 168 osób. Przypuszczenia pojawiły się, ponieważ przełożona została kolejna egzekucja federalna - zaplanowane na czerwiec stracenie osoby skazanej za masowy handel narkotykami. Jako powód podano chęć zbadania, czy przy wymierzaniu kary śmierci nie są brane pod uwagę kryteria rasowe i geograficzne.

Według "Washington Post" około 80 procent przebywających w celach śmierci skazanych to członkowie mniejszości etnicznych (głównie Murzyni i Latynosi). Aschcroft uważa jednak, że wstrzymanie egzekucji nie jest dobrym pomysłem. "Pozostaniemy otwarci na argumenty i będziemy upewniać się, czy nasz wymiar sprawiedliwości działa fair" - powiedział prokurator generalny. "Jednak jeżeli mamy do czynienia z ludźmi popełniającymi odrażające zbrodnie i nie ma dwóch zdań co do ich winy, to nie widzę powodu, żeby ponieśli stosowną karę" - dodał Aschcroft.

14:40