Dramat wydarzył się rano. Podczas zajęć zmarł osiemnastolatek. Przyczyny śmierci ma wyjaśnić sekcja zwłok, której przeprowadzenie nakazał prokurator.

18 letni Mateusz zasłabł podczas WF-u chwilę po ósmej rano. Natychmiast wezwano pogotowie. Pierwsza pomoc została mu udzielona jeszcze przed przyjazdem karetki. Był reanimowany. Niestety, lekarz, który pojawił się na miejscu stwierdził zgon. Czym był on spowodowany? To wyjaśni dopiero sekcja zwłok. O tragedii katowicka policja mówi raczej niechętnie. Michał Gruszczyński, ucina wszelkie spekulacje.

Sekcja zwłok ma między innymi wykazać, czy nastolatek był pod wpływem narkotyków. Policjanci przeszukali jego szafki – niczego nie znaleziono. Jak nieoficjalnie się dowiedziałem, kilka godzin po tragedii, do Zespołu Szkół Odzieżowych i Ogólnokształcących, po raz kolejny wezwano karetkę. Do szpitala odwieziono dziewczynę Mateusza. Była w olbrzymim stresie. Prawdopodobnie znaleziono przy niej jakąś substancję. Nie wiadomo jednak, co to jest i czy jest to narkotyk. Oficjalnie policja tych informacji nie potwierdza.