Plamy ropy pojawiły się u wybrzeży w Szwecji w miejscu, w którym zatonął wczoraj chiński frachtowiec "Fu Shan Hai". Zdaniem szwedzkich ekspertów, nie ma jednak ryzyka zanieczyszczenia Bałtyku na dużą skalę.

Według szefa szwedzkiej straży przybrzeżnej ropę "prawdopodobnie będzie można zebrać".

Chiński frachtowiec, którego 27-osobową załogę zdołano ewakuować, zaczął przeciekać po sobotniej kolizji z zarejestrowanym na Cyprze kontenerowcem "Gdynia". Władze szwedzkie twierdzą jednak, że odkryły plamy ropy dopiero w rano.

Zatopiony statek przewoził 66 tysięcy ton nawozów sztucznych oraz 1600 ton ciężkiego paliwa.

22:40